Szybkość WordPress

Jak przyśpieszyć stronę WordPress?

8 lutego 2022

Zanim zaczniemy właściwą część tego wpisu, mam do Ciebie pytanie.

Też znasz ludzi, którzy niecierpliwie gapią się na odliczanie czasu w mikrofalówce?

Ja znam ich całkiem sporo. 60 sekund to dla nich cała wieczność. Żyjemy w czasach, w których ludzie chcą mieć wszystko już.

Tak samo jest ze stronami internetowymi. Jeśli jakaś nie otworzy się w 3 sekundy, większość osób prawdopodobnie zrezygnuje z wizyty.

Mogę więc śmiało zaryzykować stwierdzenie, że szybkość strony może być ważniejsza od jej wyglądu, a nawet treści.

Wolna strona traci nie tylko w oczach użytkowników, ale też w wyszukiwarkach. Jeśli Wasza witryna nie spełnia podstawowych wskaźników internetowych (Core Web Vitals), prawdopodobnie nie wykorzystacie zbyt dużo Waszego potencjału w SERPach, nawet jeśli będziecie mieli świetną treść.

Tutaj możecie sprawdzić, jak sprawdza się Wasza strona.

Z tego wpisu dowiecie się, jak skutecznie poprawić jej szybkość.

1. Szablon ma ogromne znaczenie

Znam całe mnóstwo historii, w których ktoś po zmianie motywu strony odnotował ogromny wzrost jej szybkości. Jeśli posłużylibyśmy się wartościami z PageSpeed, znam osoby, u których wywołało to wzrost z około 40 na ~85 punktów.

Dobrze zoptymalizowany szablon wcale nie musi być wybrakowany i minimalistyczny. Wiem, że ten na Webporady.pl nie zawiera przesadnych fajerwerków, ale uwierz mi na słowo, że mógłbym w nim upchać o wiele więcej bajerów, nie tracąc przy tym przesadnie na wydajności.

Chodzi o to, żeby stosować się do pewnych praktyk. Przede wszystkim nie warto upychać w szablonach zbyt dużo kodu JavaScript i obrazków. Dobrze jest też zwracać uwagę na to co i skąd się dołącza. Przykładowo, importowanie czcionek z zewnętrznych serwerów potrafi bardzo często niesamowicie spowolnić naszą stronę.

Przy wybieraniu odpowiedniego szablonu, dokładnie go przetestuj. Jeśli używają go inni, zobacz, jakie mają z nim wyniki.

2. Reklamy mogą spowalniać

To dość kontrowersyjny punkt, bo większość osób chce, by ich strony w jakiś sposób na siebie zarabiały.

Jeżeli nie posiadasz jakiegoś sklepu, czy usług, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziesz chciał upchać na swojej stronie trochę reklam.

O ile ja nie widzę w tym nic złego, wiem, że niektóre z nich potrafią bardzo spowolnić stronę. Zwykły banner dodany w HTMLu prawdopodobnie nie zrobi różnicy, ale importowanie kodu JS od dostawców reklam, zwykle może odebrać nam nawet kilkadziesiąt punktów, a co gorsza, spowolnić stronę o kilka sekund.

W takiej sytuacji nie możemy zrobić zbyt wiele.

Proponuję więc:

  • Nie przeładowywać strony zbyt dużą ilością reklam, a skupić się jedynie na kilku w najważniejszych miejscach. Różnica w zarobkach nie powinna być ogromna, a ta w szybkości strony i w UX może być kolosalna.
  • Zastosować się do wytycznych danego dostawcy i poszukać w internecie, w jaki sposób można zoptymalizować jego reklamy. Dla przykładu niektórzy dostawcy proponują np. używanie ich DNS.

3. Dobry hosting robi różnicę

Nie da się ukryć, że ogromne znaczenie ma także to, skąd serwowana jest Wasza witryna. Serwer serwerowi nierówny.

Różnica pomiędzy dobrym a średnim serwerem może być co najmniej kilkusekundowa. Osobiście od kilku lat korzystam z polskiego hostingu MyDevil. To właśnie na nim na dzień pisania tego wpisu stoi m.in. strona Webporady.pl, która, jak sami widzicie, działa całkiem sprawnie.

Sprawdziłem całe mnóstwo hostingów współdzielonych i na dzień dzisiejszy, MyDevil jest moim ulubionym. Jeśli zdecydowalibyście się na zakup, możecie skorzystać z kodu promocyjnego 3FY9KGDFWX, który oferuje Wam dodatkowe 20% zniżki. Możecie też skorzystać z tego linka.

4. Warto wyeliminować niepotrzebne wtyczki

Kto pierwszy raz zainstaluje WordPressa, prawdopodobnie poczuje się jak ten, kto pierwszy raz dorwie się do smartfona.

W tutejszym “sklepie”, czyli wyszukiwarce wtyczek znajdziecie całe mnóstwo pięknych i kolorowych dodatków do Waszej strony. Super, prawda?

No otóż nie do końca. Super tylko wtedy, gdy ma się do tego rozsądne podejście.

Zbyt duża ilość pluginów może nie tylko spowalniać Waszą stronę, ale też być potencjalnym zagrożeniem dla jej bezpieczeństwa. Nie powinniśmy więc przesadzać z ich ilością. Warto ograniczyć się do tego, co jest Wam niezbędne. Dla przykładu: jakaś wtyczka do obsługi SEO, cache, i do kompresji obrazków. Wiele więcej tak naprawdę nie trzeba. Większość, nawet dużych i stosunkowo skomplikowanych stron powinno spokojnie dać radę zamknąć się w 8-10 wtyczkach.

5. Dobrze jest korzystać z pamięci podręcznej (cache)

Pamięć podręczna pomaga serwować Waszym użytkownikom kopie elementów Waszej witryny. Dzięki używaniu cache znacznie mniej obciążamy nasz serwer, a przy okazji strona wczytuje się korzystającym z cache użytkownikom o wiele szybciej.

W WordPress znajdziecie całe multum wtyczek do obsługi cache. Moje ulubione to LiteSpeed Cache i WP Fastest Cache . Jeśli chcecie, możecie rozważyć korzystanie z którejś z nich, ale wybór należy do Was. Zobaczcie co pasuje Wam najbardziej.

6. Kompresja zdjęć czyni cuda

Pamiętam, że kiedyś poproszono mnie o poradę w kontekście pewnej strony. Tak samo jak Webporady, opartej na WordPress.

Różnica w szybkości była dość kolosalna. Webporady wczytuje się co najwyżej jakieś ~2 sekundy, tamta strona co najmniej ~60.

Strona, która wczytuje się minutę. W dzisiejszych czasach jest to nie do pomyślenia i podejrzewam, że tylko ktoś niesamowicie zdesperowany lub kochający daną witrynę czekałby tak dużo czasu na jej załadowanie.

Wszedłem, odpaliłem DevToolsy i zobaczyłem, że w każdym poście umieszczonych jest kilkanaście zdjęć. Niby spoko, da się to uciągnąć nawet przy tanim serwerze. Kompresja, ewentualnie lazy-loading i jazda.

Jak się okazuje, zabrakło tej pierwszej. Każde zdjęcie ważyło średnio jakieś ~8 MB. To według mnie co najmniej 10 razy tyle ile powinno ważyć.

Wiem, że zaawansowana kompresja i korzystanie z CDNów to zwykle ładowanie się w niemałe koszty, ale jest całe mnóstwo wtyczek, które pozwolą Wam całkiem sprawnie zmniejszać wagę zdjęć po stronie Waszego serwera, zupełnie za darmo. Warto więc poświęcić chwilę na research i zobaczyć, co sprawdzi się u Was. O ile z jakiegoś powodu nie musicie, starajcie się nie dopuszczać do sytuacji, w których Wasze zdjęcia ważą po kilka megabajtów.