Jeżeli prowadzisz jakąś firmę, prawdopodobnie nieraz przyszło Ci się spotkać z mailami od agencji oferujących “nowoczesne, responsywne strony internetowe”.
Czym więc jest to magiczne hasło: responsywne?
Zacznijmy od początku:
Nie wiem od kiedy korzystasz z internetu. Jeżeli pamiętasz jednak czasy z początków 21 wieku, prawdopodobnie też możesz odnieść wrażenie, że nowoczesne strony internetowe bardzo często są niesamowicie minimalistyczne i proste.
Takie podejście ma oczywiście wiele plusów, ale czasami nowoczesny internet wydaje się jakiś taki… Mniej kolorowy?
Jest to spowodowane tym, że dawniej do surfowania w internecie używaliśmy głównie komputerów. Dziś wielu internautów nawet nie posiada takiego urządzenia, a wszystkie strony przegląda na urządzeniach mobilnych. Mnie jako zagorzałego “komputerowca” również to zadziwia. Ba, czasami w ogóle to do mnie nie dociera. Wiem jednak, że wiele stron internetowych odnotowuje większy ruch z telefonów niż komputerów. Oznacza to, że idea “mobile first” ma sens i rzeczywiście podczas projektowania stron powinniśmy zwracać uwagę na użytkowników urządzeń mobilnych.
Strona responsywna to taka strona, która dopasowuje się do rozdzielczości ekranu urządzenia. Oznacza to, że będzie czytelna zarówno na dużym monitorze, jak i na małym ekranie telefonu. Poszczególne elementy odpowiednio się przeskalują, dzięki czemu nie trzeba będzie jej przewijać w poziomie, żeby dostrzec jakieś elementy, które normalnie znalazłyby się na przykład po prawej stronie.
Zanim zacznę wymieniać zalety, chciałbym od razu wyjaśnić, dlaczego nie znajdziesz tu sekcji “wady responsywnych stron internetowych”. Jeżeli miałbym takie wymienić, to mógłbym zawrzeć tam jedynie to, że wiele z nowoczesnych stron jest po prostu nijakich i prostych, bo z robieniem “fikuśnych”, a zarazem responsywnych stron jest trochę więcej zabawy. Z drugiej jednak strony, uważam, że takie strony są o wiele bardziej przyjazne dla użytkowników, więc… Daruję sobie taką sekcję.
Przejdźmy więc do zalet:
1. Lepsze odczucia użytkowników (UX – User Experience), zwłaszcza tych, którzy przeglądają strony na mniejszych ekranach i na urządzeniach mobilnych.
2. Wpływ na pozycjonowanie. RWD (Responsive Web Design) jest już standardem, także dla wielu wyszukiwarek.
3. Lepsza konwersja. Strona, która się nie rozjeżdża i wyświetla w prawidłowy sposób wszystkie elementy, nie powinna nadmiernie rozpraszać użytkowników i zachęcać ich do natychmiastowego wyjścia.
Jeżeli znasz przynajmniej podstawy HTML i CSS, prawdopodobnie z powodzeniem mógłbyś wykonać własną responsywną stronę internetową.
Główna idea jest taka, że nie robimy szkieletu strony na tabelkach jak 20 lat temu. Nie operujemy też przesadnie pixelami. Staramy się zamiast tego używać procentów, które automatycznie dostosują swoją szerokość do szerokości urządzenia.
Warto wykorzystać jakiś framework posiadający np. system grid. Mogę polecić chociażby Bootstrap, który jest niezwykle popularny, ma świetną dokumentację i w razie problemów z reguły szybko znajdziecie w internecie rozwiązanie.
Zobacz także: Jak sprawdzić responsywność swojej strony internetowej?