Blog

Jak wypromować bloga – 7 sprawdzonych sposobów

10 maja 2021

Abstrahując już od aspektów finansowych, pisanie bloga może stanowić świetną rozrywkę i zapewniać autorowi dużo frajdy i satysfakcji. Niestety, ale pisanie go dla samego siebie, na dłuższą metę może się znudzić. Mimo wszystko dobrze jest mieć jakichś odbiorców, do których będą trafiać nasze treści. Dzięki temu będziemy mogli skonfrontować swoje poglądy z innymi, mieć kogoś, kto doceni naszą pracę, a także móc lepiej sprzedawać ewentualne produkty, czy usługi.

Jest co najmniej kilka różnych sposobów na to, jak można efektywnie dotrzeć do odbiorców. Nie każdy z nich wymaga mnóstwa czasu, czy pieniędzy. Oto niektóre z nich:

1. Pozycjonowanie

Nie bez powodu umieszczam ten podpunkt jako pierwszy. To zdecydowanie mój ulubiony sposób, który pozwala na zgarnięcie ogromnego, bezpłatnego ruchu. Tak zwany ruch organiczny, pochodzący z wyszukiwarek, w przypadku niejednego wielkiego bloga stanowi nawet około 90% całego ruchu na stronie. Brzmi świetnie, ale gdzie jest haczyk? Przede wszystkim, warto mieć na uwadze to, że pozycjonowanie jest długotrwałym, nieraz dość żmudnym procesem. Zanim nasz blog zacznie odnotowywać pierwsze sensowne kliknięcia z wyszukiwarki, może upłynąć od około 6 miesięcy do nawet dwóch lat. Wiele zależy tu między innymi od naszego podejścia do tematu, naszej niszy, czy konkurencji.

Jeżeli myślisz o swoim blogu na poważnie i w długiej perspektywie, powinieneś rozważyć właśnie tę metodę. Choć pozycjonowanie to bardzo rozbudowana dziedzina, w której wiele rzeczy opiera się na analizach i spekulacjach, początkującym mogę dać dwa protipy:

1. Rób research. Chcąc napisać wpis, sprawdź w odpowiednich narzędziach SEO potencjał konkretnych fraz i zobacz, jaką masz konkurencję. Nie staraj się też na siłę wchodzić w najbardziej konkurencyjne frazy. Z doświadczenia wiem, że zwłaszcza w przypadku mniejszych przedsięwzięć, znacznie lepiej skupić się na mniej konkurencyjnych frazach (np. tzw. frazy długiego ogona) niż porywać się z nowym blogiem na konkurowanie z wielkimi portalami (nie mówię, że się nie da, ale szansa na powodzenie jest stosunkowo niewielka).

2. Zadbaj o odpowiednią optymalizację techniczną Twojej strony. Certyfikat SSL i responsywność to już dziś absolutny must-have. Do tego warto zadbać o szybkość ładowania strony, jej układ i o inne czynniki, które wskaże Wam na przykład darmowe narzędzie PageSpeed Insights.

2. Media społecznościowe

Ciekawie prowadzone media społecznościowe są w stanie generować ogromne zasięgi. Jeżeli widzisz w tym swoją branżę, potrafisz dobrze angażować fanów i zamieniać wyświetlenia postów w kliknięcia, aktywne prowadzenie wszelkiej maści stron fanów może być rozwiązaniem dla Ciebie. Nie jestem co prawda wielkim zwolennikiem prowadzenia social mediów na siłę, bo tak wypada. Nie w każdej branży i nie z każdym pomysłem sprawdzi się to idealnie. Z drugiej jednak strony, znamy w Polsce przypadki kebaba, oraz uwaga… Zakładu pogrzebowego, czyli lokalnych biznesów, które dzięki świetnie prowadzonym mediom społecznościowym stały się popularne na terenie całego kraju.

3. Dobrej jakości treści

Jeżeli masz już jakiś ruch, możesz zadbać o to, żeby użytkownicy wracali, a także o to, żeby polecali Twojego bloga innym. Najprościej jest to zrobić poprzez dostarczanie ciekawych, niepowtarzalnych i bardzo merytorycznych treści. Dzięki temu użytkownicy mogą masowo udostępniać Twój post (warto zrobić do tego dedykowane przyciski) na swoich mediach społecznościowych, a także wysyłać linki znajomym.

Dobre treści mogą też przebić się na portalach takich jak Reddit, czy popularny w Polsce Wykop.pl. Dostanie się tam na stronę główną, może przynieść nawet około kilku tysięcy wejść na naszą stronę (głosują użytkownicy, więc nie jest to loteria – wszystko zależy od tego jak bardzo zaciekawi ich dany materiał).

4. Filmy na YouTube lub własny podcast

Wielu blogerów posiada także kanały na YouTube lub własne podcasty. Nie jest to przypadek, bo dzięki temu mogą z łatwością docierać do osób, które preferują formy takie jak audio, czy video. Budując np. markę osobistą, można w dużo łatwiejszy sposób zachęcać fanów do śledzenia naszych aktywności w innych miejscach, w tym także na naszym blogu.

Nie każdy oczywiście czułby się w takiej formie komfortowo, ale jeśli to coś dla Ciebie, polecam spróbować. W przypadku ruchu organicznego, z moich obserwacji wynika, że nieco szybciej można go zgromadzić właśnie w takich formach (dobrym rozwiązaniem są też transmisje na żywo).

5. Komentowanie na innych blogach

Bardzo popularny sposób sprzed wielu lat. Choć pozyskiwanie takich linków z perspektywy SEO mija się raczej z celem, to możemy w ten sposób zachęcić odbiorców do odwiedzenia naszego bloga. Jeżeli pod branżowymi wpisami udzielalibyśmy się w merytoryczny i ciekawy sposób, z czasem pewnie wypracowalibyśmy sobie jakąś markę wśród stałych odbiorców takich treści. Wiele blogów posiada w formularzu dodawania komentarza specjalne pole na adres witryny. W ten sposób można łatwo zachęcić ludzi do jej odwiedzenia.

Pamiętajcie jednak, żeby nie komentować wszystkiego, co popadnie i nie spamować. Takie działania raczej nie przyniosą pożądanego skutku, a jedynie doprowadzą do tego, że się ośmieszycie. Nie ma co stosować tej techniki na siłę.

Nie jest to może sposób na kolosalny ruch, ale coś tam da się dzięki niemu zgromadzić. Moim zdaniem, warto spróbować, zwłaszcza w przypadku, w którym i tak czytacie i komentujecie inne branżowe blogi.

6. Udzielanie się na tematycznych forach lub grupach na facebooku

W tym przypadku również można świetnie budować markę osobistą. Tym bardziej że posty na forach, czy nawet grupach, są nieco bardziej widoczne od komentarzy pod długimi blogowymi postami. Wiele for pozwala nawet na umieszczenie swojej własnej sygnatury, czyli miejsca, w którym będziecie mogli np. umieścić link do Waszego bloga – będzie się on wyświetlał pod każdym Waszym postem.

7. Powiadomienia push, newsletter

Kolejny sposób na utrzymywanie stałych odbiorców. Nie jestem wielkim fanem wyskakujących powiadomień, ale z doświadczenia wiem, że sprawdzają się naprawdę świetnie. Używałem kiedyś takich powiadomień na jednej ze swoich stron i w momencie dodawania wpisu zwykle od razu notowałem kilkanaście-kilkadziesiąt kliknieć (w ciągu całej doby pewnie nawet do kilkuset – wszystko zależy od Waszych zasięgów). Bardzo podobnym rozwiązaniem jest właśnie lista mailingowa.

Jeżeli użytkownik przejrzy Waszą stronę raz i mu się ona spodoba, możecie poprosić go o taki zapis. Jeśli się zgodzi, będziecie mogli informować go o nowych aktywnościach. To naprawdę rewelacyjny sposób na pozyskiwanie ruchu od dawnych odbiorców, którzy sami z siebie prawdopodobnie nie wchodzą na Waszego bloga lub przeglądają go wyłącznie raz na jakiś czas (gdy im się przypomni).